POSIŁKI PRZED I PO TRENINGU
Cały post znajduje się TUTAJ
Posiłki przed jak i po treningu są wg mnie jedna z ważniejszych kwestii. Niestety, sama nigdy się do tego nie stosowałam, bo zwyczajnie nie miałam o tym pojęcia. Jak mówią, człowiek uczy się całe życie :)
Przykłady posiłków na 2-4h przed treningiem:
tortilla z kurczakiem/rybą/chudym twarogiem/jajkiem i warzywami
pełnoziarnisty makaron spaghetti z sosem pomidorowym i mieloną piersią indyka
kurczak z ryżem i warzywami
sałatka ryżowa
duszone mięso z warzywami
płatki owsiane z owocami, mlekiem lub jogurtem
pieczone ziemniaki z mięsem i brokułami
kasza gryczana lub jęczmienna z chudym mięsem i sosem
Najlepsze przekąski na 1-2 h przed treningiem:
świeże owoce np. banan, kiwi, jabłka
suszone owoce np. rodzynki, morele, śliwki, figi
mała kanapka z białego pieczywa z miodem
żele i baton energetyczny zawierający dużo węglowodanów
kilka wafli ryżowych z dżemem
batonik zbożowy
szklanka soku owocowego
Przykłady posiłków do zjedzenia tuż po treningu:
biały ryż z serka wiejskiego i tartym jabłkiem
koktajl mleczno-owocowy
mleko czekoladowego o niskiej zawartości tłuszczu
baton białkowo-węglowodanowy
płatki zbożowe z jogurtem i bananem
tortilla z grillowanym mięsem i sałatą
duży banan i szklanka jogurtu
odżywka węglowodanowo-białkowa
~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~
Jestem obecnie w trakcie przerabiania programu Jillian 30 day Shred. Na pewno większość z was go doskonale zna i wie co z czym się je. Chciałabym przedstawiać tutaj moje osobiste odczucia wraz z postępami i przeskakiwaniem na kolejne levele.
LEVEL 1
Jestem obecnie na dniu 3 (teoretycznie na 5, ale zaczęłam od początku, względy prywatne :]). Na początku, jak to po długim lenistwie, było niezwykle trudno. Brak jakichkolwiek przerw było ciężkie do zniesienia, momentami chciało się płakać z bezradności i bólu rąk. Miałam ochotę zabić ta kobietę, udusić tymi rękami bez sił :). Z kolejnym dniem jest jednak coraz lepiej, trening daje mi więcej radości i satysfakcji. Jillian jest niezwykle motywująca, a fakt, że kiedyś sama wyglądała nie najlepiej jeszcze bardziej daje kopa do działania. Dzięki niej wiem, ze wszystko jest możliwe, trzeba tylko chcieć :). O efektach na chwilę obecną nie ma co mówić, bo to tylko 3 dzień, jednak po dniu 10 postaram się nakreślić, czy zauważyłam jakiekolwiek plusy w moim ciele.
~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~
Jestem obecnie w trakcie przerabiania programu Jillian 30 day Shred. Na pewno większość z was go doskonale zna i wie co z czym się je. Chciałabym przedstawiać tutaj moje osobiste odczucia wraz z postępami i przeskakiwaniem na kolejne levele.
LEVEL 1
Jestem obecnie na dniu 3 (teoretycznie na 5, ale zaczęłam od początku, względy prywatne :]). Na początku, jak to po długim lenistwie, było niezwykle trudno. Brak jakichkolwiek przerw było ciężkie do zniesienia, momentami chciało się płakać z bezradności i bólu rąk. Miałam ochotę zabić ta kobietę, udusić tymi rękami bez sił :). Z kolejnym dniem jest jednak coraz lepiej, trening daje mi więcej radości i satysfakcji. Jillian jest niezwykle motywująca, a fakt, że kiedyś sama wyglądała nie najlepiej jeszcze bardziej daje kopa do działania. Dzięki niej wiem, ze wszystko jest możliwe, trzeba tylko chcieć :). O efektach na chwilę obecną nie ma co mówić, bo to tylko 3 dzień, jednak po dniu 10 postaram się nakreślić, czy zauważyłam jakiekolwiek plusy w moim ciele.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz