wtorek, 18 marca 2014

Udany start


Wczoraj poszło wszystko zgodnie z planem. Jedzeniowo bardzo dobrze, ćwiczenia i rowerek zaliczony. Co prawda jazdy tylko 15 minut, ale od czegoś trzeba zacząć, a 45min ruchu dziennie i tak lepsze niż nic. Wczorajsze kalorie dobiłam myślę sokiem pomarańczowym, bo po treningu tak mi się chciało go pić, że nie mogłam się powstrzymać taki pyszny :).

Ciężki miałam dzień, nie powiem, ale nie poddałam się i nie położyłam nawet na chwilę. Robienie samego jedzenia pochłonęło mi trochę czasu. W sumie to jestem zadowolona, bo ostatnio mam problemy ze znalezieniem sobie lukratywnego zajęcia.

Tak jak pisałam w poprzednim poście, w dziale Przepisy dodaję 2 smaczne dania. Moje dzisiejsze śniadanie i wczorajszą kolację.

Czuję, że dzisiaj będzie bardzo męcząco i ciężko. Jest dopiero 12 a ja już jestem padnięta z powodu pracy. Od rana gaszenie pożarów, wciąż nowe problemy wynikają, a mojej współpracownicy, która za to wszystko odpowiada oczywiście brak. Szkolenie. A jakże. Na szczęście mają z nią kontakt telefoniczny, to jutro przed kolejnymi wykładami będzie odkręcać co tam się narobiło. Nie chcę tylko, żeby znowu cała czarna robota spadła na mnie. Zazwyczaj wychodzę później na tym jak Zabłocki na mydle. 
Do tego wszystkiego z samego rana informatyk zajął mi na 2 godziny komputer bo musiał pozmieniać to i tamto. Taki z tego plus, że pozakładał w końcu to co miał, a i jeszcze wskoczy mi może nowa klawiatura, bo żeby na tej prehistorycznej pisać trzeba mieć stalowe nerwy :).

Dzisiejsze plany jedzenia i ruchu:

18.03.2014 r.

śniadanie: grzanki jarskie (przepis)
II śniadanie: krakersy pełnoziarniste, gruszka
III śniadanie: bułka pszenna z pasztetem domowym
obiad: szaszlyki z polędwiczką
kolacja: koktajl bananowo-brzoskwiniowy

RAZEM: 1485 kcal

B: 57,0 g
T: 43,2 g
W: 225,9 g
Bł: 21,9 g

Jillian 30ds - 6/10
rower - 15 min

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz