wtorek, 10 grudnia 2013

Dzień 102

photo by: murriwurri

Jak każdy mam gorsze i lepsze dni. Zazwyczaj te pierwszy przychodzą po tych drugich, rzadziej odwrotnie. Może i zwalam wszystko na tarczycę, jednak to, że z dnia na dzień napuchnę i zaraz to znika - nie mam innego wytłumaczenia. Tak niestety stało się dzisiaj, przynajmniej mam takie uczucie. 
Zbliżają sie święta, powoli brakuje mi czasu na wszystko, muszę skończyć mamie prezent a zostało mi naprawdę niewiele. Mniej jak więcej. Rozplanować co kiedy zrobić na święta, żeby ze wszystkim się wyrobić. Ćwiczenia poszły na razie w odstawkę. Nie chcę się zmuszać i wciskać na siłę do planu dnia. Poza tym, po niedzielnych boleściach i rewolucjach brzuchowych trochę się boję. Nadal mnie muli i dziwnie bulgocze, więc nie chcę tego pogorszyć, bo wtedy to już nic nie zrobię. 
Oczywiście po kilku dniach bardzo dobrych przyszedł wczoraj dzień gorszy, ale chce się dzisiaj poprawić. Nie wiem czy mi wyjdzie, nie chce sobie niczego obiecywać bo tylko się zawiodę. Staram się w miarę możliwości jak mogę, ale często demony starego odżywiania do mnie wracają i przeważają szalę na swoją stronę. Naprawdę ciężko z tym walczyć, a robię to. Nie zawsze się udaje, ale nie jestem ideałem. I tak powoli zaczynam zauważać zmiany, które w zasadzie są w mojej psychice. Jeszcze nie dopuszczam do siebie żadnych komplementów, tak jakby ich nie było, ale powoli się przełamuję. Nie potrafię na nie reagować. Nigdy nie umiałam... Tak, nie jestem pewna siebie.

Dzisiejsza waga nie znana, jakoś bałam się stanąć na szklaną po wczorajszym jedzeniu. Szacunkowo zmieściłam się w bilansie, ale nie chcę ryzykować załamania. Najbardziej bym przeżyła, gdyby wszystko wróciło znów do punktu wyjścia. Nie przeżyłabym tego chyba psychicznie :(. Totalnie bym się załamała i zrezygnowała chyba ze wszystkiego.

W chwili wolnej chciałam jeździć chociaż na rowerku, bo na razie widzę, że nie ciągnie mnie do p90x, mam jakiś taki zastój, tak jakbym potrzebowała jakiejś zmiany. Sama już nie wiem czego chcę :(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz