poniedziałek, 25 listopada 2013

Dzień 87

photo by: Fra-Emer

Tydzień minął. Zadowolona jestem w 85%. Niedziela mogła być lepsza, niektóre posiłki też, ale przeżyję. Waga co prawda nie odzwierciedla tych procentów... No cóż :(.

Moje myśli schodzą w ostatnie dni na dietę dr Dąbrowskiej. Usilnie o niej myślę i przekonuję się do tego, żeby wskoczyć na nią na okres 2-3 tygodni. Chcę jeszcze poczytać o niej, dowiedzieć się ile tylko mogę, żeby nie dorobić się później jakiś problemów ze zdrowiem. Rozmawiałam też o tym z mamą. Przypomniała sobie, że jej koleżanka z pracy ma hashimoto i od długiego czasu stosuje ją co jakiś czas. Nie jest to dieta na cały czas, tylko powtarzalna co kilka tygodni. Myślę, że większość z was wie na czym polega, a jeśli nie, polecam wujka google :). Jest sporo informacji, zbyt dużo, żeby tutaj wklejać. Także myślę o tym bardzo intensywnie. Najszybciej zastosuję ją za tydzień, po wypłacie. Teraz mam inne wydatki :).

Ćwiczenia w minionym tygodniu zaliczone na 100% :). Wszystko jak sobie zaplanowałam, tak zrobiłam. Jestem z siebie dumna. A tak rozkładały się moje treningi (zaczęłam od wtorku)

Wt: 30min rower, AB Ripper X (46min)
Śr: Cardio X (42min)
Czw: 30 min rower, AB Ripper X (46min)
Pt: Rest
Sb: Shoulders & Arms, AB Ripper X (75min)
Nd: 45min rower, How To Lose Arm Fat (60min)

Nie są to jakieś zawrotne ilości minut, ale i tak jestem zadowolona :) W skali tygodnia wychodzi łącznie 269min co nie jest złym wynikiem :). Oby ten nadchodzący czas był równie owocny ! :) I powiem wam w sekrecie... Chyba pokochałam ćwiczenia na brzuch :D. Jak mówi Tony - je się kocha i nienawidzi jednocześnie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz